W dzisiejszych czasach synonimem dobrego smaku nie jest już całe szczęście posiadanie w salonie kolekcji obrazów wybitnych artystów w ciężkich ramach, najlepiej w oryginale. Aczkolwiek ściany absolutnie nie powinny zostać puste, a klasyczni artyści wciąż mogą je zdobić. W formie lżejszej i nie ustępującej estetyką – jako reprodukcja w antyramie.
Najbardziej zachęcające w tym wszystkim oprócz względów dekoracyjnych są oczywiście koszta – cena reprodukcji plakatu na pewno nie będzie żadnym obciążeniem dla każdego portfela. Jeśli zaś chodzi o cenę antyramy, to także nie jest zbyt wygórowana, aczkolwiek lepszej jakości antyramy nie rzadko są droższe niż same reprodukcje. Nie jest to takie nielogiczne – to antyrama ma przetrwać niezmiennie lata, a jej wnętrze możemy co jakiś czas wypełniać nową reprodukcją.
Kupując antyramy warto pamiętać, że powinna być trochę większa, niż wymiary reprodukcji, gdyż plakat lepiej prezentuje się w nieco większej antyramie, inaczej sprawia wrażenie, że jest w nią „wciśnięty”. Antyrama jest bardzo praktyczna, ale należy pamiętać, że składa się z trzech części – szklanej lub plastykowej szybki, tekturowej podstawy i przytrzymujących ją spinek. Zanim umieścimy obraz w antyramie należy odpiąć wszystkie spinki, delikatnie ułożyć reprodukcję uważając, aby nie powstały zagięcia, a następnie dokładnie wszystkie zapiąć. Jeśli chcemy umieścić w jednej antyramie kilka obrazków, warto je czymś umocować – klejem lub dwustronną taśmą klejącą, aby się nie przesuwał. Podobnie, jeśli zamierzamy umieścić w antyramie ułożone puzzle. Zanim dociśniemy obrazek szybą, lepiej przetrzeć ją płynem do szyb, w ten sposób będzie prezentować się najkorzystniej.